Nieustające kontrowersje

Świat byłby prosty, gdybyśmy potrafili rozdzielać różne aspekty tych samych zagadnień. Z jednej strony zagrożenia i problemy związane z konopiami indyjskimi, a z drugiej niepodważalne walory zdrowotne i pozytywny wpływ na stan wielu chorych. Jednak znalezienie „złotego środka” nie pierwszy raz okazuje się wyzwaniem trudnym do przejścia. Wokół konopi narosło wiele kontrowersji i nie sposób się temu dziwić. O ile nauka dowodzi, że rośliny te mogą pomóc wielu pacjentom, to równocześnie dowiodła także, że w nieodpowiedzialnych rękach mogą wyrządzić spore szkody.

Są wprawdzie kraje na świecie, i to niezbyt odległe, w których stosunek do konopi indyjskich znacząco zliberalizowano. Jednak nawet tam nie obyło się bez długich dyskusji i licznych głosów krytycznych, z których jasno wynikało, że otwieranie konopiom furtki może przynieść wiele negatywnych skutków. Nie nam oceniać, czy te niepokoje były uzasadnione, jednak nic nie wskazuje, aby państwa, które liberalnie podeszły do zagadnienia zatrzęsły się z tego tytułu w posadach. Temat zarówno dojrzałych roślin, a w mniejszym stopniu ziaren konopi indyjskich, będzie jeszcze długi czas intensywnie dyskutowany. Są kraje, w którym kwestia jest poniekąd tematem tabu, na co wpływają rozmaite uwarunkowania – religijne, społeczne i kulturowe.

Równocześnie jednak nie sposób uciec od tego, że w przeciwieństwie do wielu innych substancji związki zawarte w konopiach są świetnie rozpoznane przez naukę, a ich wpływ na organizm człowieka jest wszechstronnie zbadany.